Okres pandemii koronawirusa oraz praca i nauka zdalna sprawiły, że coraz więcej osób zastanawia się nad porzuceniem codziennego dojeżdżania do biura czy szkoły. Czy nauka domowa jest dobrym rozwiązaniem?
Nauka w Polsce
W Polsce nauka jest obowiązkowa do 18 roku życia. W tym czasie uczeń powinien ukończyć szkołę podstawową, szkołę średnią, a także zdać egzamin maturalny. Do niedawna nauczanie domowe przeznaczone było głównie dla dzieci z poważnymi problemami zdrowotnymi, które uniemożliwiały im udział w stacjonarnych zajęciach. Teraz jednak coraz więcej rodziców zastanawia się nad tym, czy nie lepiej jest uczyć dziecko w domu. Jakie są wady i zalety obu rozwiązań?
Nauczanie stacjonarne
Z pewnością jedną z najważniejszych zalet regularnego uczęszczania do szkoły jest kontakt z rówieśnikami. Pozwala to na trenowanie zachowań społecznych, a także sprawia, że uczeń swobodniej czuje się pomiędzy innymi ludźmi. Konieczność codziennego szykowania się, ubierania, a także wyprawy do szkoły może również stwarzać w uczniu poczucie obowiązku i odpowiedzialności, które są niezwykle istotne w dorosłym życiu. Zalety nauczania stacjonarnego mogą jednak być również wadami. Przebywanie przez kilka godzin każdego dnia w grupie osób, nie dla każdego jest zdrowe i właściwe. Tym bardziej, jeśli nie ze wszystkimi dobrze się dogaduje. To może prowadzić do zamknięcia w sobie, wycofania i zniechęcenia do podejmowania nawiązania bliższych relacji z innymi ludźmi. Drugą kwestią jest to, że nauczyciele w jakiś sposób muszą zapanować nad chaosem, który często rozgrywa się w murach szkoły. To prowadzi do swojego rodzaju ograniczeń swobody, a sposób nauczania często podcina uczniom skrzydła i uczy myślenia wąskotorowego. Jednocześnie zapewnione jest względne bezpieczeństwo. Ostatnią wadą uczęszczania do szkoły jest sama konieczność przebycia tej drogi. Jeśli szkoła jest blisko, to nie ma większego problemu, ale w sytuacji, gdy trzeba jechać godzinę lub dłużej autobusem w jedną stronę, to sytuacja robi się problematyczna. Jest to strata aż 2 godzin dziennie, czyli 40 godzin w skali miesiąca.
Nauczanie domowe
Pandemia koronawirusa skłoniła wiele osób do zmiany sposobu myślenia. Na popularności zyskała praca zdalna, a skoro dorośli mogą w ten sposób funkcjonować, to może dzieciom również byłoby lepiej? Prawda jest taka, że część młodzieży woli chodzić do szkoły i spotykać się ze swoimi znajomymi. Nie dotyczy to jednak wszystkich uczniów. Zaletą nauczania domowego z pewnością jest ogromna oszczędność czasu i energii, które można spożytkować na wiele wartościowych sposobów. Zmniejsza się również ryzyko zachorowań i istnieje spora szansa na znaczące poprawienie samopoczucia. Trzeba jednak mieć na uwadze, że nauczanie domowe może także spowodować pewne kłopoty. Pierwszym z nich jest to, że nie każda szkoła daje taką możliwość. W takiej sytuacji trzeba szukać placówki, która wspiera nauczanie domowe, a przyjścia do szkoły wymaga jedynie w celu zdania egzaminów. Nauka w domu wymaga ogromnej ilości samodyscypliny i zorganizowania. Cały materiał trzeba opanować, chociaż dla wielu osób może się to okazać łatwiejsze. W domowym zaciszu łatwiej jest zrozumieć bardziej skomplikowane zagadnienia niż w szkolnym hałasie i zamieszaniu.
Czy nauczanie domowe jest dobrym rozwiązaniem?
Nauczanie domowe, tak jak wszystko, ma swoje zalety i wady. Rozważając możliwość nauki w domu, dobrze jest rozpisać za i przeciw, a następnie każde z nich dokładnie rozważyć w rodzinnym gronie (razem z uczniem!). W ten sposób można dojść do wartościowych wniosków i zdecydować się na wybór, który będzie najlepszy dla dziecka. Warto wziąć przy tym pod uwagę warunki panujące w domu (uczeń musi mieć spokojne miejsce do nauki i dostęp do Internetu) oraz charakter ucznia. Domowe nauczanie może okazać się najlepszym rozwiązaniem w danym przypadku, ale nie zawsze tak będzie. Oczywiście zawsze można zdecydować się na zmianę trybu nauczania, chociaż bywa to dość trudne. W takiej sytuacji uczeń, który do tej pory uczył się w domu, musi nagle pójść do szkoły i przyzwyczaić się do niej. W tym momencie wszyscy uczniowie są już ze sobą do pewnego stopnia zżyci, a dołączenie nowej osoby do grupy może sprawić, że zostanie ona postawiona poza marginesem klasy.